Cześć

Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.

31 maja 2011

Majowy stosik

Książki kupione w tym miesiącu prezentują się następująco: 

 

Od góry:  

1. Cathy Glass Skrzywdzona 
2. Stephen King Mgła. Szkieletowa załoga 
3. Beata Pawlikowska Blondynka wśród łowców tęczy 
4. Christopher Isherwood Samotny mężczyzna 
5. Małgorzata Musierowicz Tygrys i Róża
6. Norbert Elias Mozart
7. Henry Gidel Picasso 

Książki zostały kupione przez Allegro, w Biedronce i kiosku. Jakimś cudem udało mi się dostać "Samotnego mężczyznę" - miałam szczęście ;-) 
Z wszystkich lektur jestem tak samo zadowolona i nie mogę się doczekać, gdy będę mogła zacząć je czytać :-) 

"Tłumaczka" Leila Aboulela

Leila Aboulela "Tłumaczka"(1999 r.) - literatura współczesna zagraniczna, powieść. 
Wydawnictwo Remi, 2011 r., 323 s. 


Nazwisko i twórczości Abouleli było mi dotychczas kompletnie nie znane. "Tłumaczkę" kupiłam ze względu na niską cenę. Spodziewałam się czegoś na kształt lekkiego czytadła. A bardzo pozytywnie zostałam zaskoczona. 


Książka opowiada historię sudanki, Sammar, specjalistki w tłumaczeniu angielskiego i arabskiego. Kobietę poznajemy, gdy przebywa w uniwersytecie w Aberdeen. Jej praca polega na tłumaczeniu tekstów dla Rae, światowego islamisty. Sammar kilka lat wcześniej straciła w wypadku męża, a syna oddała do opieki ciotce mieszkającej w Egipcie. Mimo upływu lat młoda wdowa nie ułożyła sobie jeszcze życia. Sammar cały swój czas poświęca pracy na uczelni i modlitwach. Jednak przyjaźń, która połączyła kobietę i Rae, jej kierownika, budzi we wdowie tłumioną radość do życia. Gdy ich uczucia się pogłębiają, Sammar zdaje sobie sprawę, że na drodze do ich szczęścia staje religia - dla niej jest najważniejsza, dla niego nie. W świecie Sammar i dla niej samej, takie związki byłyby niemożliwe. Obydwoje stają przed trudną sytuacją życiową. 


Fabuła pewnie wydaje się nudna, przewidywalna i nijaka. Gdybym nie czytała tej książki, pewnie myślałabym tak samo. Jednak mimo braku zawrotnych zwrotów akcji i częstym opisom, powieść nic nie traci na wartości. Ba, powiedziałabym przeciwnie: wiele zyskuje! Ciężko było mi się od niej oderwać.  
"Tłumaczka" podejmuje niezwykle ważne tematy: różnice światopoglądowe, wiarę i jej oddanie. I właśnie ze względu na te ważne tematy wydaje mi się, że nie do końca ją pojęłam. Książka nie należy do najłatwiejszych i jej dogłębne zrozumienie wymaga na pewno pewnej wiedzy (której ja, najwidoczniej nie posiadam). Mimo to w przyszłości na pewno jeszcze raz przeczytam "Tłumaczkę".

Ocena: -5/6 


PS. Okładka tej książki jest przeurocza! 

28 maja 2011

"Po prostu razem" A. Gavalda

Anna Gavalda "Po prostu razem" (2004) - literatura współczesna zagraniczna, powieść. 
Wydawnictwo Świat Książki, 463 s., 2010 r. 


"Po prostu razem" opowiada historię czwórki osób: Camille (byłej malarki, obecnej sprzątaczki), Philiberta (oderwanego od rzeczywistości  i nieśmiałego miłośnika historii), Francka (agresywnego kucharza) i Paulette (starszej pani, która nie radzi sobie z demencją). Z pozoru są tak różni, jednak łączą ich wspólne cechy: samotność, zagubienie, walka z upiorami przeszłości i melancholia. Każdy z nich dostał niejedno kopnięcie w "cztery litery" przez życie. Z czasem los spotyka ich ze sobą. Razem uczą się na nowo żyć i odnajdują w tym radość i nadzieję. Bo nie trzeba majątku, ekskluzywnych ciuchów czy drogich gadżetów. Czasami wystarczy być po prostu razem... 
Powieść zapowiadała się świetnie. Fabuła wciągała od pierwszych zdań. Nie brakuje w niej zwrotów akcji, zabawnych ale też i smutnych momentów. Postacie są tak różne, że każdy czytelnik odnajdzie w nich jakąś cząstkę siebie. To jest dobre. 
Jednak w końcu przestało być miło, a zaczęło irytować... Głównym powodem nagłej zmiany nastroju była Camille. Na początku bardzo ją polubiłam. Wydawała się mimo wszystko sympatyczna i normalna. Niestety, z czasem zaczęła wyłazić z niej megalomanka. Tutaj pasowałoby pewnie określenie, ale ze względu na wulgaryzmy daruję je sobie ;-) Ponadto z upływem stron fabuła zaczęła robić się odrobinę za banalna. Nie zawsze jest to złe, ale w tym przypadku szczególnie kuło w oczy. 

"Po prostu razem" oceniam raczej średnio. Zapowiadało się (i było, przynajmniej do połowy) fajnie, potem zaczęło się trochę sypać i powieść zaczęła mnie trochę nużyć. Myślę, że kiedyś pewnie jeszcze sięgnę po twórczość Anny Gavalda. 


Ocena: -4/6

27 maja 2011

"Śmiertelna klątwa" A. Christie

Agatha Christie "Śmiertelna klątwa" (wydano ją w 1979 r. po śmierci Autorki) - zbiór opowiadań, kryminał. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2001 r., 108 s. 


Książka jest zbiorem ośmiu opowiadań, w których rolę detektywa podejmuje panna Jane Marple. Śledcza-amator jak zwykle skupia się na naturze ludzkiej, i oczywiście, ploteczkach ;-) Poza starszą panią spotykamy znajomych z innych książek (np. Bunch (alias Bułeczka), żonę pastora, znaną z m.in. "Morderstwo odbędzie się..."). Akcje wszystkich opowiadań dzieją się w St Mary Mead. Jak i poprzednio, panna Marple wprowadza w zakłopotanie stróżów prawa swoją bystrością umysłu. Każde dziwne zdarzenie potrafi powiązać z jakąś anegdotką z jej przeszłości. Jest przy tym szalenie sympatyczna, wnikliwa i czasami troszkę wścibska.

Jednak nadal uważam, że opowiadania Christie są słabsze od jej powieści. Ale muszę przyznać, że nowelki z panną Marple w roli głównej dużo bardziej przypadają mi do gustu niż te z Poirot. A może po prostu "przejadłam się" małym Belgiem...? W każdym razie miło było wrócić do St Mary Mead - dawno nie spotkałam się z jej mieszkańcami. 


Uważam, że dwa ostatnie opowiadania warte są uwagi ("Lalka krawcowej" i "Mroczne odbicie"). Są zupełnie inne i ukazują ogromny talent Agathy Christie. "Lalka krawcowej" ociera się o fantastykę, natomiast "Mroczne odbicie" przypomina mi trochę twórczość Makbeta ;-) 
  
Sądzę, że "Śmiertelna klątwa" warta jest przeczytania. Jest dobrą próbką talentu Christie. Sądzę, że zachęci/zachęciła ona niejednego czytelnika, by sięgnął po inne książki Królowej Kryminałów.


Ocena: -5/6

22 maja 2011

"Aleksander Wielki. Biografia" P. Green

Peter Green "Aleksander Wielki. Biografia" (1974 r.) - biografia. 
Wydawnictwo PWN, 2010 r., 604 s. 

Biografia Aleksandra Wielkiego jest książką, która rozpoczyna kolekcję wydawnictwa PWN "Wielkie Biografie". Autorem lektury jest Peter Green, brytyjski uczony.  
Lękałam się trochę tej książki - jej rozmiary trochę mnie przerażały. Historyk ze mnie żaden, więc obawiałam się, że nie przebrnę przez te 600 stron. Jestem jednak pozytywnie zaskoczona. Książka ma wiele zalet, które postaram się teraz krótko omówić: 
- zwięzłość. Wiem, że biografia Aleksandra nie należy do najcieńszy książek, jednak Autor przedstawia wszystkie fakty (i domysły?) bardzo oszczędnie (zarazem i szczegółowo), nie traci czasu na wodolejstwo, przez co nie można narzekać na nudę. 
- przyjemny sposób pisania. W książce brak historycznego żargonu, więc nikt nie będzie miał problemu ze zrozumieniem tekstu. Biografia Aleksandra Macedońskiego jest napisana w bardzo przystępny sposób, tak, że czasami czyta się ją jak dobrą powieść przygodową.  
- anegdoty i ciekawostki. Lektura naszpikowana jest wieloma ineteresującymi historyjkami. Przedstawiają one charakter Aleksandra, jego stosunek do żołnierzy i odwrotnie, a także wiele mówi o czasach, w jakich żył. Niektóre anegdoty są przezabawne, inne mają zupełnie inne oblicze. 
- różnorodność. Jak wiadomo, Aleksander był znany z licznych podbojów. Jednak nie tylko na nich Autor się skupia. Porusza on także kwestie dotyczące panujących obyczajów na dworze Aleksandra, sytuację polityczną, stosunki społeczne itp. Pozwala to lepiej zrozumieć tę biografię.  

Były też i wady - dla mnie minusem był początek, który trochę ciężko i długo mi się czytało. Nie tak od razu wskoczyłam w tę tematykę. Jednak udało mi się tego dokonać. 

Książka odświeżyła mi pamięć i dostarczyła nowej wiedzy dotyczącej Aleksandra i czasów, w jakich żył. Warto ją przeczytać choćby i z tego powodu. Autor przyznał, że książkę kieruje do szerokiego grona. Udało to mu się w 100%. Kiedyś napewno jeszcze po nią sięgnę. 


Ocena: +4/6

18 maja 2011

"Ono" D. Terakowska

Dorota Terakowska "Ono" (2003) - literatura współczesna polska, powieść.  
Wydawnictwo Literackie, 2003 r., 470 stron.

"Ono" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Doroty Terakowskiej. Wcześniej nazwisko Autorki zaledwie kilka razy obiło mi się o uszy. Kiedy jednak trafiłam w bibliotece na tę książkę, nie zawahałam się nad wypożyczeniem jej. Absolutnie tego nie żałuję i z ogromną chęcią sięgnę po inne książki Terakowskiej. 

Główną bohaterką powieści jest Ewa. Dziewczyna ma 19 lat, nie ma matury i czuje się samotna. Mieszka z rodzicami i siostrą w małym domu, w którym głową rodziny jest telewizor. Ewa pracuje w sklepie spożywczym i marzy o tym, aby coś w jej życiu się zmieniło. Chciałaby wyrwać się z małego miasteczka i spotkać wielką miłość. Pewnego dnia jej marzenia brutalnie zderzają się z szarą rzeczywistością i stawiają Ewę przed bardzo trudnym wyborem. Czy dziewczyna sama podejmie decyzję? Czy też ulegnie namowom bliskich?   

Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron i ani na chwilę nie pozwoliła na nudę. Ba, ona zmusza do przemyśleń! Szara rzeczywistość głównej bohaterki wielokrotnie mnie przygnębiała i bardzo wczułam się w jej losy. Uważam że język, jakimi posługiwały się postacie, realia i ich zachowania zostały bardzo dobrze przedstawione.  
Ale zawsze musi być to ale... ;-) Jestem zmuszona przyznać, że kilka razy postępowanie i przemyślenia bohaterki dziwiły mnie i nie pasowały do niej. Ponadto niektóre sytuacje wydawały mi się zbyt bajkowa i nierzeczywiste.  
Jednak gdy przeczytałam zakończenie, wszystkie zarzuty odeszły w niepamięć i mogłam w ogromnym zachwycie (ale też i żalu) analizować fabułę. Od dawna żaden finał książkowej fabuły aż tak mnie zaskoczył. Można go różnie interpretować i za to należałby się ukłon Autorce. 

Terakowska ogromnie zagrała na moich emocjach. Niewiele książek tak mnie wciągnęło jak ta. "Ono" porusza do głębi i pozwala zostać obojętnym na losy bohaterki. Ponadto książka zmusza do spojrzenia krytycznym okiem na nasze życie - czy nie za dużo w nim telewizora, agresji i wulgarnego języka a nie za mało  szczerych rozmów i spełniania własnych marzeń...? 

Ta powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie i nie mogę się doczekać, gdy przeczytam kolejną książkę Doroty Terakowskiej. Z ogromną chęcią obejrzę też ekranizację tej powieści. 


Ocena: -6/6

4 maja 2011

"Harry Potter i Książę Półkrwi" J. K. Rowling

Joanne Kathleen Rowling "Harry Potter i Książę Półkrwi" (2005 r.) - fantasy, powieść dziecięca/młodzieżowa. 
Wydawnictwo Media Rodzina, 2006 r., 701 stron. 


Na szóstą część opowiadającą o przygodach młodego czarodzieja czekałam z dużą niecierpliwością. Gdy w końcu sięgnęłam po tom, z wielką radością przeniosłam się w świat Harry'ego Pottera. 


Szósty rok nauki w Hogwarcie zapowiada się bardzo pracowicie - uczniowie są już po SUMach (egzaminie Standardowych Umiejętności Magicznych) i czeka ich więcej lekcji, w trakcie których nie będą mogli sobie pozwolić na leniuchowanie. Jak i w poprzednich częściach było, i tym razem mamy nowego nauczyciela. Harry dzięki Dumbledorowi poznaje młodość i początki "kariery" Lorda Voldemorta. Według Dumbledora ma to mu pomóc pokonanie Czarnego Pana. Nastolatek staje się właścicielem pewnej tajemniczej książki, która kilkakrotnie wyciąga go z opresji. Jest ona własnością tajemniczego Księcia Półkrwi...


Autorka po raz kolejny zaskakuje. Wplata sporo nowych, intrygujących wątków, które niepozwalają oderwać się od książki z czystym sumieniem. Poza tym zmienia oblicza znanych nam z poprzednich tomów postaci (niektórych osób nie mogło mi nie być żal). Dzięki temu nie można narzekać na nudę i jednolitość. Rowling dobrze pokazała dorastanie i rozterki bohaterów - pierwsze miłostki i pocałunki oraz znajdowanie się w nowej roli. Uważam, że szósta część serii o Harrym Potterze jest najlepsza. Mimo, iż w połowie wiedziałam, jakie mniej-więcej będzie zakończenie, to i tak czytałam ją z wielkim przejęciem i zainteresowaniem. Książka ta wzbudziła we mnie mnóstwo emocji. Kilkakrotnie wybuchałam śmiechem przy kwestiach Luny Lovegood, ale też rozkleiłam się w trakcie zakończenia. Po przeczytaniu ostatniego zdania długo towarzyszyło mi uczucie pustki, beznadziejności i smutku. Chyba pierwszy raz doznałam takich uczuć, czytając serię o Harrym Potterze.


Książka ogromnie mnie oczarowała, ale też podsyciła moją ciekawość. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po siódmą (i zarazem ostatnią, niestety) część serii przygód o Potterze. 


Ocena: 6/6

1 maja 2011

Wyniki z kwietniowej ankiety

Wyniki z ostatniej ankiety są następujące: 

 

Książką, która otrzymała najwięcej głosów i co za tym idzie - została książką marca - jest "Śmierć frajerom" Mario Puzo

Odwiedzających zapraszam do zagłosowania w nowej ankiecie :-)