Cześć

Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.

31 sierpnia 2011

"Posłaniec" M. Zusak

Markus Zusak "Posłaniec" (2002 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2009 r., 347 s. 

"Posłaniec" jest trzecią książka australijskiego pisarza Markusa Zusaka, w Polsce znanego głównie dzięki "Złodziejce książek".  


Głównym bohaterem książki jest 19-letni Ed Kennedy. Chłopak pracuje jako taksówkarz i, delikatnie mówiąc, nie miał szczęścia w życiu: nie radzi sobie z dziewczynami, mało zarabia, niczym się nie wyróżnia, a jego matka zawsze faworyzowała jego rodzeństwo. Przeciętny pechowiec. 
Ed ma trójkę przyjaciół i mieszka ze swoim psem, Odźwiernym. Jego życie jest monotonne, nudne i pozbawione jakichkolwiek perspektyw.  
Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy Ed staje się przypadkowo świadkiem napadu na bank.  


Uwielbiam książki Markusa Zusaka. Uwielbiam sposób w jaki pisze. Krótkie zdania, pozbawione rozległych opisów, ale działające na wyobraźnię jak katalizator. Czasami przeraźliwie smutne, czasami przezabawne.  
"Złodziejka książek" mimo miejsca i czasu akcji mnie oczarowała. Byłam nią zachwycona. 
A "Posłaniec"? Na tę chwilę podoba mi się kilka razy bardziej. 
Wiem, że tematyka tej książki nie jest oryginalna. Ale dopiero po przeczytaniu "Posłańca" zdałam sobie z tego sprawę. Zusak zaczarował mnie. Nie byłam w stanie myśleć o czym innym niż o "Posłańcu". Czytając zakończenie miałam gęsią skórkę. Nie, nie było mi zimno ;-) 
Wiem, że "Złodziejka książek" i "Posłaniec" są inne, dotyczą różnych rzeczy i porównywanie ich może być krzywdzące i niesprawiedliwe, ale to właśnie ta książka wydaje mi się teraz lepsza. 

Jak tylko będę miała okazję kupić tę książkę to to zrobię. Ten egzemplarz pochodzi z biblioteki. Wiecie co? Warto czasem wziąć coś w ciemno


Ocena: 6/6 (ale to i tak za mało) 


Gorąco polecam. 
Każdemu.

4 komentarze:

Katarzyna pisze...

Muszę sobie zakupić swój własny egzemplarz "Posłańca" :D. 'Złodziejka książek' bardzo mi się podobała i mam nadzieję, że tą pozycją też się nie zawiodę.

Paula pisze...

"Złodziejka..." świetna i wiem, że w niedługim czasie zaopatrzę sie również w "Posłańca":)
Ps. Bardzo fajne zmiany na blogu...:D

biedronka pisze...

Podoba mi się prosty szablon bloga !:)
Jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po prozę Zusaka.
Teraz kolejny trudny wybór.
Od czego zacząc: ,,Posłańca,, , czy ,,Złodziejki książek,,?
:)

Penny Lane pisze...

Paula i biedronka, dziękuję za miłe słowa :)

Biedronko, myślę, że nie ma znaczenia to, od której książki zaczniesz czytać. Ja pierwsze przeczytałam "Złodziejkę..." i nie żałuję.