Tom Clancy "Bez skrupułów" (1993) - literatura sensacyjna, powieść.
Wydawnictwo Amber, 2003 r., 605 s.
Twórczość Toma Clancy'ego była mi dotychczas nieznana. Po książkę sięgnęłam zainteresowana jej recenzją na portalu biblionetka.pl. Po przeczytaniu jej odniosłam wrażenie, jakbym miała w rękach zupełnie inną książkę.
Głównym bohaterem "Bez skrupułów" jest John Kelly, weteran wojenny, wielokrotnie odznaczany marines. Pewnego upalnego popołudnia mężczyzna zabiera w drogę uroczą, ale i wyniszczoną dziewczynę. Pam i John zakochują się w sobie, spędzając wolny czas na statku. Z czasem mężczyzna poznaje mroczną przeszłość ukochanej. Pewnego dnia Pam zostaje zamordowana przez byłych sponsorów-bossów narkotykowego świata. John postanawia zemścić się na mafiosach. Akurat w tym samym czasie zostają porwani przez Wietnamczków amerykańscy żołnierze. Przywódcy wojskowi proszę Kelly'ego o pomoc, w wydostaniu mundurowych.
Teraz, gdy już jestem po lekturze tej książki długo zastanawiałam się, jak to możliwe, że ma ona aż 600 stron. Fabuła nie jest wyjątkowo obszerna, postaci wcale nie ma tak dużo... Ta książka wydaje mi się być nieco bez sensu. Nie dotarła do mnie, nie przekonała mnie do siebie. Męczyłam ją ponad półtora tygodnia. Na pewno minie sporo czasu, nim po raz drugi przeczytam jakąś książkę tego autora
Ocena: 2/6
Cześć
Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Amber. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Amber. Pokaż wszystkie posty
20 lipca 2011
18 czerwca 2011
"Pamiętniki wampirów: Walka" L. J. Smith
Lisa Jane Smith "Pamiętniki wampirów: Walka" (1991 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, fantasy, powieść.
Wydawnictwo Amber, 2009 r., 198 s.
"Walka" jest drugim tomem książkowej serii "Pamiętniki wampirów", opowiadającej o dwóch przystojnych wampirach (Stefano i Damon) walczących o względy pewnej nastolatki, Eleny. Pierwszy tom, "Przebudzenie", przeczytałam ponad rok temu. Książka nie przypadła mi do gustu. Irytowały mnie zachowania głównej bohaterki, kwieciste porównania i banalna fabuła. Ponadto "Przebudzenie" czytałam w formie e-booka, a ja nie jestem miłośniczką takich wersji.
Jednak postanowiłam zacisnąć zęby i przeczytać drugi tom. "Walka" rozpoczyna się w tym momencie, w którym zakończyło się "Przebudzenie". Elena poszukuje Stefano, który przepadł bez śladu. Dziewczyna uważa, że to sprawka Damona, który od wielu lat wojował ze swoim bratem. Nastolatka razem ze swoimi przyjaciółmi postanawia odnaleźć ukochanego i ignorować plotki mówiące, że to Stefano jest sprawcą morderstw, jakie miały ostatnio miejsce w miasteczku.
Jestem trochę pozytywnie zaskoczona, ponieważ "Walka" jest zdecydowanie lepsza od "Przebudzenia". Elen jest nieco mniej głupkowata i płytka, Damon zaczął budzić moją sympatię a i banalność nie denerwowała mnie tak jak rok temu. Ale żeby nie było tak dobrze, to muszę ponarzekać na fabułę. OK, może i nie jest tak oklepana jak w pierwszej części, ale przez całą książkę tak właściwie NIC się nie dzieje. Raz Elena z koleżankami przez 15 stron szukają Stefano, potem 60 stron poświęconych jest zaginionemu pamiętnikowi głównej bohaterki... Przejdźmy dalej: wszystkie wątki, które z założenia miały budzić w czytelniku grozę albo miały być romantyczne, we mnie wzbudzały uśmieszek. Niektóre momenty były tak groteskowe, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Zwróciłam również uwagę na to, że wszyscy są w tej książce poważni. A przecież akcja dzieje się w środowisku licealnym!
Uff, szybko przebrnęłam przez tę książkę. Nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy. Podobno z każdą kolejną częścią jest coraz gorzej. Ja na razie zauważyłam raczej tendencję wzrostową, więc pewnie skuszę się na "Szał".
Ocena: -4/6
Wydawnictwo Amber, 2009 r., 198 s.
"Walka" jest drugim tomem książkowej serii "Pamiętniki wampirów", opowiadającej o dwóch przystojnych wampirach (Stefano i Damon) walczących o względy pewnej nastolatki, Eleny. Pierwszy tom, "Przebudzenie", przeczytałam ponad rok temu. Książka nie przypadła mi do gustu. Irytowały mnie zachowania głównej bohaterki, kwieciste porównania i banalna fabuła. Ponadto "Przebudzenie" czytałam w formie e-booka, a ja nie jestem miłośniczką takich wersji.
Jednak postanowiłam zacisnąć zęby i przeczytać drugi tom. "Walka" rozpoczyna się w tym momencie, w którym zakończyło się "Przebudzenie". Elena poszukuje Stefano, który przepadł bez śladu. Dziewczyna uważa, że to sprawka Damona, który od wielu lat wojował ze swoim bratem. Nastolatka razem ze swoimi przyjaciółmi postanawia odnaleźć ukochanego i ignorować plotki mówiące, że to Stefano jest sprawcą morderstw, jakie miały ostatnio miejsce w miasteczku.
Jestem trochę pozytywnie zaskoczona, ponieważ "Walka" jest zdecydowanie lepsza od "Przebudzenia". Elen jest nieco mniej głupkowata i płytka, Damon zaczął budzić moją sympatię a i banalność nie denerwowała mnie tak jak rok temu. Ale żeby nie było tak dobrze, to muszę ponarzekać na fabułę. OK, może i nie jest tak oklepana jak w pierwszej części, ale przez całą książkę tak właściwie NIC się nie dzieje. Raz Elena z koleżankami przez 15 stron szukają Stefano, potem 60 stron poświęconych jest zaginionemu pamiętnikowi głównej bohaterki... Przejdźmy dalej: wszystkie wątki, które z założenia miały budzić w czytelniku grozę albo miały być romantyczne, we mnie wzbudzały uśmieszek. Niektóre momenty były tak groteskowe, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Zwróciłam również uwagę na to, że wszyscy są w tej książce poważni. A przecież akcja dzieje się w środowisku licealnym!
Uff, szybko przebrnęłam przez tę książkę. Nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy. Podobno z każdą kolejną częścią jest coraz gorzej. Ja na razie zauważyłam raczej tendencję wzrostową, więc pewnie skuszę się na "Szał".
Ocena: -4/6
21 kwietnia 2011
"Wezwanie" J. Grisham
John Grisham "Wezwanie" (2002) - powieść sensacyjna.
Wydawnictwo Amber, 2011 r., 382 strony.
Dotychczas nazwisko Grisham było mi znane tylko ze słyszenia - przede wszystkim kojarzyło mi się ono z "Raportem Pelikana". W końcu nadeszła okazja, aby przeczytać książkę tego osławionego Grishama...
Głównym bohaterem powieści jest Ray Atlee, profesor prawa, pracujący na uniwersytecie. Pewnego dnia dostaje list od swojego umierającego na raka ojca. Mężczyzna prosi go, aby przybył do rodzinnego domu w celu ustalenia spraw majątkowych. Ray niechętnie udaje się na miejsce. Jednak gdy przybywa do domu odkrywa, iż jego ojciec nie żyje. Tego samego dnia przypadkowo odkrywa w biurku rodziciela 3 miliony dolarów. Budzi to jego czujność - skąd jego ojciec, znany i ceniony sędzia, wziął tyle pieniędzy? I dlaczego nie wspomniał o nich w testamencie? Zdezorientowany mężczyzna postanawia ukryć fortunę i znaleźć odpowiedzi na nurtującego go pytania. Od tego momentu profesor odkrywa, że ktoś go śledzi i nie życzy mu dobrze...
Czyta się szybko, powieść jest napisana bardzo lekkim i przystępnym językiem, choć nie brakuje w niej prawniczych haseł. Ale czy naprawdę trzeba było wykorzystywać te 382 strony na tę książkę? Wydaje mi się, że fabułę można by okroić i zmieścić ją w 150 stronicowej książce. Sama zagadka nie jest skomplikowana. Grisham poszedł trochę na łatwiznę i użył jednego z najbardziej oklepanych i starych chwytów. Niestety Autor nie popisał się kreatywnością.
I to właściwie wszystko. Książka nie jest bogata w fabułę i wszystko inne, co mogłabym jeszcze o niej napisać byłoby laniem wody.
Jednak mimo wszystko zamierzam sięgnąć po inne, bardziej znane powieści tegoż pisarza.
Ocena: -4/6
Wydawnictwo Amber, 2011 r., 382 strony.
Dotychczas nazwisko Grisham było mi znane tylko ze słyszenia - przede wszystkim kojarzyło mi się ono z "Raportem Pelikana". W końcu nadeszła okazja, aby przeczytać książkę tego osławionego Grishama...
Głównym bohaterem powieści jest Ray Atlee, profesor prawa, pracujący na uniwersytecie. Pewnego dnia dostaje list od swojego umierającego na raka ojca. Mężczyzna prosi go, aby przybył do rodzinnego domu w celu ustalenia spraw majątkowych. Ray niechętnie udaje się na miejsce. Jednak gdy przybywa do domu odkrywa, iż jego ojciec nie żyje. Tego samego dnia przypadkowo odkrywa w biurku rodziciela 3 miliony dolarów. Budzi to jego czujność - skąd jego ojciec, znany i ceniony sędzia, wziął tyle pieniędzy? I dlaczego nie wspomniał o nich w testamencie? Zdezorientowany mężczyzna postanawia ukryć fortunę i znaleźć odpowiedzi na nurtującego go pytania. Od tego momentu profesor odkrywa, że ktoś go śledzi i nie życzy mu dobrze...
Czyta się szybko, powieść jest napisana bardzo lekkim i przystępnym językiem, choć nie brakuje w niej prawniczych haseł. Ale czy naprawdę trzeba było wykorzystywać te 382 strony na tę książkę? Wydaje mi się, że fabułę można by okroić i zmieścić ją w 150 stronicowej książce. Sama zagadka nie jest skomplikowana. Grisham poszedł trochę na łatwiznę i użył jednego z najbardziej oklepanych i starych chwytów. Niestety Autor nie popisał się kreatywnością.
I to właściwie wszystko. Książka nie jest bogata w fabułę i wszystko inne, co mogłabym jeszcze o niej napisać byłoby laniem wody.
Jednak mimo wszystko zamierzam sięgnąć po inne, bardziej znane powieści tegoż pisarza.
Ocena: -4/6
Etykiety:
4/6,
Amber,
John Grisham,
literatura amerykańska,
literatura sensacyjna,
powieść
8 kwietnia 2011
"Klucz do Rebeki" K. Follett
Ken Follett "Klucz do Rebeki" (1980) - powieść sensacyjno-szpiegowska.
Wydawnictwo Amber, 286 stron.
Obawiałam się trochę tej książki. Opis wydawał mi się odpychający. Poza tym nie przepadam do końca za wątkami szpiegowskimi czy wojennymi. Fabuła wydawała mi się ciężka i nie do strawienia. A jednak książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, choć mam kilka zastrzeżeń.
Akcja dzieje się w zajętym przez Anglików Egipcie w trakcie II wojny światowej. Alex Wolff, który jest niemieckim szpiegiem, ma za zadanie przekazywanie tajnych informacji dotyczących brytyjskiego wojska swym przełożonym w Berlinie. Niestety przypadkiem rząd angielski dowiaduje się o jego obecności w Kairze. Tamtejsze władze ustalają sobie za cel schwytanie Wolffa. Niestety jednak nikt nie wie, jak on wygląda, ani gdzie aktualnie przebywa. Z czasem zaczyna dochodzić do morderstw i kradzieży. Brytyjczycy, jeżeli nie chcą stracić twarzy, muszą odnaleźć Niemca. To zadanie przypada brytyjskiemu majorowi, Williamowi Vandamowi. Wojska niemieckie zbliżają się do Kairu, a Brytyjczycy bezskutecznie próbują złapać Wolffa. Pozbawiony nadziei na wygraną Vandam nawiązuje współpracę z egipską Żydówką, Eleną. Dziewczyna ma za zadanie nawiązać przyjacielskie stosunki z wrogiem. Jest ostatnią deską ratunku Anglików. Czy uda jej się ocalić Anglików od przegranej...?
Powieść czyta się bardzo szybko i miło. Fabuła mimo wątku wojennego i intryg nie jest skomplikowana. Bywało jednak wiele momentów, kiedy "Klucz do Rebeki" przypominał mi historie Jamesa Bonda (dużo szumu, "efektów specjalnych" i banalna fabuła). Niejednokrotnie wywoływał na mojej twarzy uśmiech, jednak nie można mu odmówić wciągającej fabuły.
"Klucz do Rebeki" jest świetną lekturą na wolne popołudnie. Nie wymaga szczególnego zainteresowania i można się przy niej zrelaksować. Nie jest to jednak typowa literatura wojenna (przynajmniej odnoszę takie wrażenie).
Ocena: 4/6
Wydawnictwo Amber, 286 stron.
Obawiałam się trochę tej książki. Opis wydawał mi się odpychający. Poza tym nie przepadam do końca za wątkami szpiegowskimi czy wojennymi. Fabuła wydawała mi się ciężka i nie do strawienia. A jednak książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, choć mam kilka zastrzeżeń.
Akcja dzieje się w zajętym przez Anglików Egipcie w trakcie II wojny światowej. Alex Wolff, który jest niemieckim szpiegiem, ma za zadanie przekazywanie tajnych informacji dotyczących brytyjskiego wojska swym przełożonym w Berlinie. Niestety przypadkiem rząd angielski dowiaduje się o jego obecności w Kairze. Tamtejsze władze ustalają sobie za cel schwytanie Wolffa. Niestety jednak nikt nie wie, jak on wygląda, ani gdzie aktualnie przebywa. Z czasem zaczyna dochodzić do morderstw i kradzieży. Brytyjczycy, jeżeli nie chcą stracić twarzy, muszą odnaleźć Niemca. To zadanie przypada brytyjskiemu majorowi, Williamowi Vandamowi. Wojska niemieckie zbliżają się do Kairu, a Brytyjczycy bezskutecznie próbują złapać Wolffa. Pozbawiony nadziei na wygraną Vandam nawiązuje współpracę z egipską Żydówką, Eleną. Dziewczyna ma za zadanie nawiązać przyjacielskie stosunki z wrogiem. Jest ostatnią deską ratunku Anglików. Czy uda jej się ocalić Anglików od przegranej...?
Powieść czyta się bardzo szybko i miło. Fabuła mimo wątku wojennego i intryg nie jest skomplikowana. Bywało jednak wiele momentów, kiedy "Klucz do Rebeki" przypominał mi historie Jamesa Bonda (dużo szumu, "efektów specjalnych" i banalna fabuła). Niejednokrotnie wywoływał na mojej twarzy uśmiech, jednak nie można mu odmówić wciągającej fabuły.
"Klucz do Rebeki" jest świetną lekturą na wolne popołudnie. Nie wymaga szczególnego zainteresowania i można się przy niej zrelaksować. Nie jest to jednak typowa literatura wojenna (przynajmniej odnoszę takie wrażenie).
Ocena: 4/6
8 listopada 2010
L. Gardner "Samotna"
Autor: Lisa Gardner
Tytuł oryginalny: Alone
Tytuł oryginalny: Alone
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Tomasz Wilusz
Kategoria: literatura piękna
Gatunek: thriller
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2004
Rok pierwszego wydania polskiego: 2004
Wydawnictwo: Amber
Stron: 260
Ocena: 3/6
Z okładki:
"Sama w matni kłamstw. Sama w gąszczu oskarżeń. Sama wobec koszmarnych wspomnień. Sama wobec wroga - wpływowego i bezwzględnego. I prześladowcy, który już raz skrzywdził ją przed laty.
Policyjny snajper Bobby Dodge wie, że Catherine nie cofnie się przed niczym, by ratować siebie i dziecko. Ale musi jej pomóc. Nawet za cenę szokującej prawdy...
[Amber, 2007]"
Etykiety:
3/6,
Amber,
Bobby Dodge,
Lisa Gardner,
literatura amerykańska,
powieść,
thriller
Subskrybuj:
Posty (Atom)