Cześć

Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść. Pokaż wszystkie posty

11 września 2011

"Na wschód od Edenu" J. Steinbeck

John Steinbeck "Na wschód od Edenu" (1952 r.) - literatura współczesna zagraniczna, powieść. 
Państwowy Instytut Wydawniczy, 1984 r., 810 s.  
Powieść wydano w dwóch tomach. 

Po tę książkę sięgnęłam dzięki portalowi Biblionetka.pl "Na wschód od Edenu" znalazł się na liście książek, które powinny mi się spodobać. Po powieść sięgnęłam z dość obojętnym nastawieniem, nie spodziewając się niczego wielkiego... 

Fabuła skupia się głównie na rodzie Trasków, ranczerów mieszkających w dolinie Salinas, w stanie Kalifornia. Akcja dzieje się na dużej przestrzeni czasu, jednak ogólnie można powiedzieć, że jest to początek XX wieku. Fabuła jest wielowątkowa. Poznajemy mnóstwo postaci. Towarzyszymy przy narodzinach niektórych, a także uczestniczymy w pogrzebach. Możemy obserwować, jak niektórzy się zmieniają i jak upodabniają się do swoich rodziców. Czasami też przechodzą na złą czy dobrą drogę. 
Książka ma naprawdę fascynujący klimat. Czasami aż czułam to gorąco, które było opisywane na kartach książki. Z niektórymi postaciami ogromnie się zżyłam, śmierć niektórych była dla mnie prawdziwym ciosem.  
W powieści jest całe mnóstwo odniesień do Biblii. Są poruszane kwestie wiary. Często rozmowy bohaterów ocierają się o filozofię.  

"Na wschód od Edenu" na pewno na długo zostanie mi w pamięci. Postaram się też zdobyć tę książkę. Na pewno warto mieć ją na swojej półce. 

Ocena: -6/6

31 sierpnia 2011

"Posłaniec" M. Zusak

Markus Zusak "Posłaniec" (2002 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2009 r., 347 s. 

"Posłaniec" jest trzecią książka australijskiego pisarza Markusa Zusaka, w Polsce znanego głównie dzięki "Złodziejce książek".  


Głównym bohaterem książki jest 19-letni Ed Kennedy. Chłopak pracuje jako taksówkarz i, delikatnie mówiąc, nie miał szczęścia w życiu: nie radzi sobie z dziewczynami, mało zarabia, niczym się nie wyróżnia, a jego matka zawsze faworyzowała jego rodzeństwo. Przeciętny pechowiec. 
Ed ma trójkę przyjaciół i mieszka ze swoim psem, Odźwiernym. Jego życie jest monotonne, nudne i pozbawione jakichkolwiek perspektyw.  
Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy Ed staje się przypadkowo świadkiem napadu na bank.  


Uwielbiam książki Markusa Zusaka. Uwielbiam sposób w jaki pisze. Krótkie zdania, pozbawione rozległych opisów, ale działające na wyobraźnię jak katalizator. Czasami przeraźliwie smutne, czasami przezabawne.  
"Złodziejka książek" mimo miejsca i czasu akcji mnie oczarowała. Byłam nią zachwycona. 
A "Posłaniec"? Na tę chwilę podoba mi się kilka razy bardziej. 
Wiem, że tematyka tej książki nie jest oryginalna. Ale dopiero po przeczytaniu "Posłańca" zdałam sobie z tego sprawę. Zusak zaczarował mnie. Nie byłam w stanie myśleć o czym innym niż o "Posłańcu". Czytając zakończenie miałam gęsią skórkę. Nie, nie było mi zimno ;-) 
Wiem, że "Złodziejka książek" i "Posłaniec" są inne, dotyczą różnych rzeczy i porównywanie ich może być krzywdzące i niesprawiedliwe, ale to właśnie ta książka wydaje mi się teraz lepsza. 

Jak tylko będę miała okazję kupić tę książkę to to zrobię. Ten egzemplarz pochodzi z biblioteki. Wiecie co? Warto czasem wziąć coś w ciemno


Ocena: 6/6 (ale to i tak za mało) 


Gorąco polecam. 
Każdemu.

"Rok 1984" G. Orwell

George Orwell "Rok 1984" (1949 r.) - powieść science fiction. 
Państwowy Instytut Wydawniczy, 1988 r., 218 s. 

"Rok 1984" był mi dotychczas znany tylko ze słyszenia. Nie interesuję się polityką i dlatego nie będę udawała znawcę problemów poruszanych w książce.  


Głównym bohaterem "Roku 1984" jest rozwodnik w średnim wieku, Winston Smith. Mężczyzna mieszka w Oceanii, totalitarnym państwie rządzonym przez tajemniczego Wielkiego Brata. Pracuje w Ministerstwie Prawdy, gdzie jego zadaniem jest niszczenie niebezpiecznych dokumentów i przepisywanie różnych tekstów na styl nowomowy. Życie Winstona jest ściśle uporządkowane. Rano ćwiczenia fizyczne, nudna praca, podłe jedzenie w stołówce. Rosnąca frustracja i przytłaczająca samotność popychają Winstona do prowadzenia pamiętnika, w którym postanawia zapisywać wszystkie swoje rozmyślania. Robi to oczywiście w wielkiej tajemnicy przed teleekranami, których zadaniem jest całodobowe szpiegowanie obywateli. Mężczyzna coraz odważniej stawia czoła Partii i  Wielkiemu Bratu.  


Nie będę ukrywała, że nie zrozumiałam wszystkiego, co zostało zawarte w tej książce. Codzienność obywateli Oceanii, nowomowa i Ministerstwa robiły na mnie ogromnie wrażenie. Fakt, iż książka powstała prawie w 40 lat przed opisanymi wydarzeniami spotęgował moje odczucia.  
Jednak "Rok 1984" należy do tego grona lektur po które kiedyś na pewno jeszcze nie raz sięgnę. Ta książka na pewno ma wielkie przesłanie, czuję to. Jednak, jak już wcześniej wspomniałam, nie wszystko udało mi się zrozumieć. Jestem pewna, że potrzebuję do tego trochę czasu.  


Ocena: 4/6

14 sierpnia 2011

"Większy kawałek świata" J. Chmielewska

Joanna Chmielewska "Większy kawałek świata" (1976 r.) - powieść kryminalna, literatura dziecięca/młodzieżowa. 
Wydawnictwo, 1990 r., 230 s. 

"Większy kawałek świata" jest drugą częścią trylogii opowiadającej o losach dwóch przyjaciółek-licealistek, Tereski i Aliny (zwanej Okrętką). Tym razem fabuła rozpoczyna się w pierwszą niedzielę upalnych wakacji. Dziewczęta postanawiają spędzić to lato czynnie i udają się obładowane tobołkami na Mazury. Zamierzają pojechać do znajomych do Augustowa spać pod namiotem. Niestety niespodziewana awaria samochodu, którym udały się w podróż razem z kolegą ojca Tereski krzyżuje im plany. Zdesperowane łapią autostop i zamiast pojechać do upragnionego Augustowa trafiają w zupełnie inne miejsce, oddalone od ustalonego celu im podróży dziesiątki kilometrów. Niezrażone pływają za dnia po mazurskich jeziorach kajakiem, a w nocy sypiają w namiocie rozbitym w przypadkowych miejscach. Pewnego ranka odkrywają, że ktoś buszował po ich obozowisku, gdy te spały. Tak rozpoczyna się niebezpieczna i niesamowita przygoda. 

Poprzednia część, "Zwyczajne życie", szalenie przypadła mi do gustu. Śmiałam się przy niej aż do bólu brzucha i z zapartym tchem śledziłam losy dwóch przyjaciółek. Po "Większym kawałku świata" spodziewałam się podobnych atrakcji. Niestety, przeliczyłam się. Podobała mi się fabuła - kajakiem po Mazurach, spanie w namiocie i łowienie ryb? Super sprawa! Zazdrościłam im takiej przygody, chciałabym coś takiego przeżyć. Bardzo fajny był klimat ich wakacji. Również tajemniczy arystokrata wzbudził mój zachwyt i zainteresowanie. Jednak dawka humoru była o połowę mniejsza od tej, która zawarta była w "Zwyczajnym życiu". A sama zagadka kryminalna nabiera rozpędu dopiero pod koniec połowy. Przez pierwsze 150 s. tak właściwie niewiele się dzieje. Dobrze jednak, że zdałam sobie z tego sprawy dopiero po przeczytaniu książki.  


Podsumowując: klimat i pomysł na fabułę - tak. Humor i rozpęd, z jakim zagadka była odgadywana - nie.


Nie jestem jednak zrażona i ostatnia część, "Ślepe szczęście", na pewno znajdzie się w moich rękach. 

Ocena: -4/6

31 lipca 2011

"Złodziejka książek" M. Zusak

Markus Zusak "Złodziejka książek" (2005 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2008 r., 949 s. 

O "Złodziejce książek" było (tak mnie się przynajmniej wydaje) ostatnio głośno. Trafiałam na ten tytuł przeglądając różne fora i blogi poświęcone książkom. Gdy więc znalazłam ją w bibliotece bez wahania poprosiłam o wypożyczenie, nie mając przy tym specjalnych wymagań. 


"Złodziejka książek" jest niezwykła. W dużej mierze jest tak dzięki narratorowi. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale to była moja pierwsza książka, której tożsamość opowiadającego aż tak mnie zaintrygowała. Również sposób, w jaki historia Liesel została opisana jest niezwykły: ubogi w słowa, pozbawiony patosu i rozwlekłych opisów czy dialogów. A mimo to czuć w tej książce wszystkie te emocje, które towarzyszyły bohaterom. Większość uczuć przeżywałam razem z nimi. Powieść jest bardzo poruszająca, daje do myślenia. 
Temat też nie jest łatwy. II wojna światowa. Holokaust. Nazizm. Mimo też przykrej tematyce ta opowieść jest przepiękna. Na pewno nie raz do niej wrócę. 


Ciężko jest opisać tę książkę. Żadne słowa nie są w stanie opisać jej wartości. Nie będę pisała o niej esejów. Ją po prostu warto przeczytać.  

Ocena: 6/6

30 lipca 2011

"Pamiętniki Wampirów: Szał" L. J. Smith

Lisa Jane Smith "Pamiętniki Wampirów: Szał" (1991 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, fantasy, powieść. 
E-book, 160 s.
  
"Szał" jest trzecim tomem słynnej serii "Pamiętniki Wampirów" opowiadającej losy nastolatki Eleny i dwóch przystojnych braci-wampirów: Damona i Stefano. Pierwszy tom uważałam za niewypał. Nudziła mnie banalna fabuła i główna bohaterka. Druga część bardziej przypadła mi do gustu: przyjemniej mi się ją czytało, bohaterowie nie byli tak irytujący. Ogólnie oceniałam ją na plus. Natomiast trzeci tom to po prostu DNO. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Zastanawia mnie, jak w ogóle można było dać coś takiego do druku?! Powinnam dostać jakąś nagrodę za cierpliwość i wytrwałość. Co chwilę sprawdzałam, ile stron zostało mi do przeczytania. Na pewno niejeden w mojej sytuacji po prostu wyrzuciłby tę książkę.  
Dla wyjaśnienia muszę napisać, że nie irytowali mnie bohaterowie. Nie. Nie mogę im tego zarzucić, ponieważ oni prawie NIC nie robili. W tej części tak właściwie nic się nie dzieje. Mnóstwo nudnych i nic niewnoszących opisów i przemyśleń bohaterów. Totalny niewypał, klapa, chała, badziewie.  

W tej sytuacji sięgnięcie po 4. tom (a propos, po co czwarta część? przecież w trzecim tomie akcja kończy się w taki sposób, że ciągnięcie jej to po prostu głupota) byłoby chyba przejawem masochizmu. 


Ocena: 1/6 

24 lipca 2011

"Samotny dom" A. Christie

Agatha Christie "Samotny dom" (1932 r.) - literatura kryminalna, powieść.  
Wydawnictwo Prószyński i S-ka. 


"Samotny dom" jest siódmą książką Agathy Christie, jaką przeczytałam w tym roku. I jest zdecydowanie najlepszą książką z tego grona.  
Tym razem Herkules Poirot postanawia przejść na emeryturę. Jest już zmęczony pracą. Sam przyznaje, że jego szare komórki nie działają już tak wspaniale jak kiedyś. W celach wypoczynkowych udaje się z przyjacielem, Hastingsem (który po raz kolejny jest narratorem), do miejscowości St. Loo. Tam poznaje uroczą pannę Nick Buckley. Dziewczyna jest właścicielką podupadającego ale urokliwego dworku, tytułowego Samotnego Domu. Niestety od kilku dni trapią ją problemy: kilka razy cudem uniknęła śmierci. Gdy Poirot staje się świadkiem takiego zdarzenia postanawia odwlec decyzję o emeryturze i wytropić złoczyńcę, który chce uśmiercić Nick. Decyduje się również chronić dziewczynę. Niestety niedoszły morderca depcze im po piętach i w końcu dochodzi do morderstwa... 

Powieść czyta się szalenie szybko i miło, tak, jak pozostałe książki Królowej Kryminałów. Bardzo spodobało mi się zakończenie, podczas którego dostałam gęsiej skórki z napięcia. Jeżeli chodzi o wyjaśnienie zagadki, to muszę przyznać że takie rozwiązanie przemknęło mi raz przez myśl, ale wynikało to raczej ze znajomości lektur Christie i przypadku. Mimo to książka szalenie mi się spodobała. Polecam ją każdemu, a szczególnie tym, którzy nie rozpoczęli jeszcze przygód z Poirot i Hastingsem. 


Ocena: +5/6 

PS. Jedyne zastrzeżenia mam do tłumacza. Otóż wśród postaci jest Hercules, Arthur, Charles itd... i Madzia! Nie Maggie, tylko Madzia! Albo tłumaczyć wszystkie imiona, albo żadne. Rozumiem, że zostało to zrobione na potrzeby fabuły, jednak zagadka nic by nie straciła, gdyby Madzia była Maggie, tak, jak w oryginale. 

22 lipca 2011

"Kalamburka" M. Musierowicz

Małgorzata Musierowicz "Kalamburka" (2001 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Akapit Press, 2001 r., 285 s. 

"Kalamburka" miała być ostatnim tomem słynnej Jeżycjady, jednak ze względu na prośby fanów Autorka postanowiła napisać jeszcze kilka części. W poprzednich książkach bohaterkami były Borejkówny, ich krewniaczki lub koleżanki. Tym razem fabuła skupia się na postaci Mili Borejko, seniorce rodu. Możemy poznać jej dzieciństwo i młodość, które ze względu na trwającą wojnę nie było wcale kolorowe. Jesteśmy świadkami jej pierwszych miłostek, oświadczyn a w końcu i przyjścia na świat córek. Dzięki temu można uzupełnić wiedzę - dowiadujemy się, w jaki sposób Borejkowie znaleźli się w Poznaniu, a potem na Roosvelta 5. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, jak bardzo moje wiadomości o seniorach rodu były ubogie.   


"Kalamburka" jest niezwykła. Nie tylko ze względu na wyjątkowy zapis - cofania się w czasie (pierwszy rozdział ma miejsce w 2000 r., a ostatni w 1935 r.). Było bardzo dziwnie bez córek Mili i Ignacego, ich przyjaciół. Ponadto czułam pewien urok. To trochę tak, jakbym czytała czyjś pamiętnik.  

Jednak tak jak i w poprzednich tomach nie przypadło mi do gustu kilka osób. Szczególnie Ignacy. Irytował mnie nieco swoim egocentryzmem i wiecznym bujaniem w obłokach. Ta Mila naprawdę musiała go kochać, skoro tyle z nim wytrzymała... ;-) 


Czternasty tom Jeżycjady na pewno na długo zostanie w mojej pamięci. Jest ciekawą skarbnicą wiedzy o początkach rodziny Borejków. Warto ją przeczytać choćby z tego powodu.  


Ocena: +4/6 

20 lipca 2011

"Bez skrupułów" T. Clancy

Tom Clancy  "Bez skrupułów" (1993) - literatura sensacyjna, powieść. 
Wydawnictwo Amber, 2003 r., 605 s. 

Twórczość Toma Clancy'ego była mi dotychczas nieznana. Po książkę sięgnęłam zainteresowana jej recenzją na portalu biblionetka.pl. Po przeczytaniu jej odniosłam wrażenie, jakbym miała w rękach zupełnie inną książkę. 


Głównym bohaterem "Bez skrupułów" jest John Kelly, weteran wojenny, wielokrotnie odznaczany marines. Pewnego upalnego popołudnia mężczyzna zabiera w drogę uroczą, ale i wyniszczoną dziewczynę. Pam i John zakochują się w sobie, spędzając wolny czas na statku. Z czasem mężczyzna poznaje mroczną przeszłość ukochanej. Pewnego dnia Pam zostaje zamordowana przez byłych sponsorów-bossów narkotykowego świata. John postanawia zemścić się na mafiosach. Akurat w tym samym czasie zostają porwani przez Wietnamczków amerykańscy żołnierze. Przywódcy wojskowi proszę Kelly'ego o pomoc, w wydostaniu mundurowych. 


Teraz, gdy już jestem po lekturze tej książki długo zastanawiałam się, jak to możliwe, że ma ona aż 600 stron. Fabuła nie jest wyjątkowo obszerna, postaci wcale nie ma tak dużo... Ta książka wydaje mi się być nieco bez sensu. Nie dotarła do mnie, nie przekonała mnie do siebie. Męczyłam ją ponad półtora tygodnia. Na pewno minie sporo czasu, nim po raz drugi przeczytam jakąś książkę tego autora 


Ocena: 2/6

7 lipca 2011

"Fałszywy krok" A. Kava

Alex Kava "Fałszywy krok" (2004 r.) - literatura sensacyjna, thriller, powieść.  
Wydawnictwo Harlequin Enterprises, 2005 r., 320 s. 


Nie znam dobrze twórczości Alex Kavy. Poza "Fałszywym krokiem" czytałam jedynie "Zło konieczne". Mimo iż nie był to thriller najwyższych lotów do książka przypadła mi do gustu. Zachęcona sięgnęłam po "Fałszywy krok" i... zawiodłam się. 


Tak jak "Zło konieczne", "Fałszywy krok" wiąże ze sobą historię kilku osób, jednak to Melanie Starks jest główną bohaterką. Kobieta ma 17-letniego syna, z którym utrzymywała się dotychczas z kradzieży. Po latach takiego stylu życia postanawia powiedzieć "Stop!" i zrezygnować z tego sposobu zarobku. Jared Barnett, jej brat, który został skazany na dożywocie za zgwałcenie i zamordowanie nastolatki, wychodzi na wolność dzięki szalbierczym zabiegom swojego obrońcy. Jared ma gotowy plan skoku na bank. Jednak do tego potrzebuje swojej siostry i jej syna. Plan jest prosty - podjeżdżają autem prowadzonym przez Melanie pod bank, Jared i Charlie wbiegają do budynku, siłą zabierają pieniądze i uciekają. Gdy dochodzi do planowanego skoku sytuacja wymyka im się spod kontroli - złodzieje wracają bez pieniędzy i zastrzelono kilka osób. Melanie razem z bratem i synem uciekają przed policją, jeszcze bardziej pogrążając się w coraz gorszej sytuacji. Kolejne morderstwa dokonane przez Jareda sprawiają, że Melanie zdaje sobie sprawę, że musi się w końcu przeciwstawić bratu i powiedzieć "Stop". 

Podczas czytania tej powieści ani razu nie poczułam zaciekawienia. Fabuła nie jest porywająca, ba, powiem więcej: jest nudna i przewidywalna. Nie czytałam tej książki z zapartym tchem, co najwyżej z irytacją. Nawet fakt, że "Fałszywy krok" powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń, których Alex Kava była świadkiem, nie czyni jej oryginalnej czy po prostu ciekawej. 


Dawno nie miałam w ręku tak nudnej i mdłej książki. Zawiodłam się.  


Ocena: -2/6

6 lipca 2011

"Harry Potter i Insygnia Śmierci" J. K. Rowling

Joanne Kathleen Rowling "Harry Potter i Insygnia Śmierci" (2007 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Media Rodzina, 2008 r., 781 s. 


Dokładnie po roku od przeczytania pierwszego tomu przygód młodego czarodzieja przyszedł czas na ostatni, siódmy tom. Z wielkim smutkiem i żalem sięgnęłam po tę książkę wiedząc, że już koniec. Tak właściwie to dość późno zabrałam się za czytanie tej serii; długo to odkładałam. Sama nie wiem, dlaczego. Żałuję trochę, że nie towarzyszyło mi to uczucie podniecenia i ekscytacji, które na pewno udzieliło się tym, którzy z niecierpliwością czekali na wydanie nowego tomu przygód o Harrym. Nie umiem znaleźć słów, które opisałyby moją złość i zazdrość (wiem, to paskudne uczucie). 


Niemal wszystkie poprzednie tomy rozpoczynały się właściwie w prawie ten sam sposób: Harry po wakacjach w domu Dursleyów udaje się na peron King Cross, by dostać się do Hogwartu i rozpocząć nowy rok nauki. Siódmy tom jest wyjątkiem. Harry wraz z Ronem i Hermioną wyruszają w podróż po Wielkiej Brytanii, aby zdobyć wszystkie horkruksy i zniszczyć Lorda Voldemorta. Czarny Pan ze Śmierciożercami opanowuje coraz większe tereny świata czarodziejów. Trójka przyjaciół musi uciekać przed sługami Voldemorta, którzy są dosłownie wszędzie i pragną porwać Harrego. Młodzi czarodzieje będą musieli zwalczyć własne słabości i strach, aby wyswobodzić tych, którzy zostali uwięzieni i torturowani przez Czarnego Pana. Wszystko to doprowadzi do ostatecznego starcia między Lordem Voldemortem i Chłopcem, Który Przeżył. 


Niestety w ostatniej części ginie wielu bliskich mi postaci, których szalenie polubiłam. Mimo to wydaje mi się, że ta część jest jedną z najlepszych. Jest bardzo wzruszająca i wiele razy chwytała mnie za serce. Szczególnie Snape wzbudził we mnie wielkie emocje. Już w pierwszym tomie oszalałam na jego punkcie, ale w to w siódmy tomie moja euforia sięgnęła zenitu.
Niektóre postacie i wątki zostały troszkę potraktowane po macoszemu, ale wybaczam to Autorce. Jestem pewna, że jeszcze nie raz powrócę do tych książek.


Chylę czoło przed Joanne K. Rowling. Ten świat, świat czarodziejów, wydaje się tak realny, że czasami ciężko mi uwierzyć w jego nieobecność...

Ocena: 6/6

29 czerwca 2011

"Blagierka" I. Sowa

Izabela Sowa "Blagierka" (2010 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Akapit Press, 2010 r., 294 s. 


Izabela Sowa jest jedną z moich najbardziej ulubionych pisarek. Twórczość tej Autorki odkryłam w 2008 r. i od tamtego czasu po każdą Jej książkę sięgam z wielkim entuzjazmem. Moim marzeniem jest zgromadzenie wszystkich książek Sowy w swojej biblioteczce, które powoli jest realizowane. "Blagierka" jest Jej ostatnią książką, która tak jak "Agrafka" opowiada o losach nastolatki. 


Amelia (dla znajomych Paris) jest w trzeciej klasie liceum. Jest typową szkolną gwiazdą, z którą każdy chciałby się przyjaźnić: jej rodzice są bogaci, ona ubiera się bardzo modnie, jest ładna, dobrze się uczy i ma chłopaka, Bonda, starszego o ponad 6 lat! Ponadto mieszka sama w super umeblowanym mieszkaniu: jej rodzice i brat mieszkają w Anglii. Dziewczyna pewnego dnia przypadkowo wplątuje się w stworzenie szkolnego projektu, którego celem jest dbanie o środowisko. Do pomocy zostaje jej przydzielony Krejzol - obciachowy osiemnastolatek, pochodzący z niższego stanu niż Amelia. Oboje postanawiają założyć bloga, na którym będą opisywać swoje spostrzeżenia, uwagi, notatki i porady, które mają zachęcić do dbania o środowisko. Nowi znajomi, rodzice i chłopak sprawią, że Amelia będzie musiała spojrzeć na siebie i swoje otoczenie trzeźwym okiem. 

"Blagierka" napisana jest w sposób charakterystyczny dla książek Izabeli Sowy: jest pełna ciepła, zabawnych sformułowań, dialogów i opisów. Fabuła może wydawać się banalna, bo opisuje losy nastolatki, jednak dzięki fantastycznemu pióru i wyobraźni Sowy zyskuje niesamowity wymiar. Nie będę się tutaj dłużej rozpisywać: po prostu uwielbiam książki tej Autorki, więc z "Blagierką" nie jest inaczej. 

Ocena: +5/6

28 czerwca 2011

"Zwyczajne życie" J. Chmielewska

Joanna Chmielewska "Zwyczajne życie" (1974 r.) - powieść kryminalna, literatura dziecięca/młodzieżowa. 
Wydawnictwo, 1990 r., 239 s. 


"Zwyczajne życie" jest pierwszą książką z serii opowiadającej o losach dwóch nastolatek: Tereski i Okrętki. Dziewczyny są przyjaciółkami, które łączy nie tylko szkoła. Spędzają razem czas także poza lekcjami. W nie zawsze bezpieczny sposób... W "Zwyczajnym życiu" Tereska usycha z tęsknoty za Bogusiem, maturzystą, którego poznała na obozie. Niestety chłopak jest dość powściągliwy w uczuciach, ponadto zawsze odwiedza dziewczynę w dość kłopotliwych sytuacjach. Zawirowania w sferze uczuciowej i szkolnej sprawiają, że Teresce i Okrętce zostaje powierzone zadanie. Otóż mają zdobyć 1000 sadzonek drzew owocowych dla szkolnego sadu. Niepocieszone przyjaciółki wędrują przez całą Warszawę, aby zdobyć upragnione rośliny. Przypadkowo stają się świadkami pewnej intrygującej rozmowy w której planowane jest... morderstwo. 


Że też wcześniej nie wpadłam na tę książkę! To właśnie pomyślałam sobie w trakcie czytania "Zwyczajnego życia". Książka jest prawdziwie chmielewska: pisana jest tym stylem, który uwielbiam w książkach tejże Autorki. Mnóstwo w niej zabawnych dialogów, ale też i opisów. Przy scenie zmywania maseczki przez Tereskę płakałam ze śmiechu. A w trakcie opisów jazdy nastolatek na starym przerobionym stole mało nie dostawiałam wytrzeszczu z napięcia. Książka jest mieszaniną powieści kryminalnej, młodzieżowej, ale ma także wątki sensacyjne. Aż żałuję, że nie miałam nigdy takich przygód jak Tereska i Okrętka... 


"Zwyczajne życie" to jedna z najlepszych książek Chmielewskiej, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Z wielkim entuzjazmem sięgnę po drugą część, czyli "Większy kawałek świata". 


Ocena: 6/6

27 czerwca 2011

"Piłat" M. Szabó

Magda Szabó "Piłat" (1963 r.) - powieść, literatura współczesna zagraniczna.  
Państwowy Instytut Wydawniczy, 1966 r., 319 s. 


Akcja "Piłata" dzieje się na Węgrzech, w latach 60. Mąż Staruszki, Wincenty, umiera na raka. Kobieta za namową córki, Izabeli, przeprowadza się z prowincji do niej do Budapesztu. Izabela jest nowoczesną, chłodną, opanowaną i zaradną młodą kobietą, którą całkowicie pochłania praca lekarza. Jej matka jest zapominalska, rozkojarzona i przyzwyczajona do prostego życia na wsi. Staruszka dzielnie znosi stratę ukochanego męża. Jej wyobraźnię zaprzątają myśli dotyczącego nowego życia, tego w Budapeszcie z córką. Staruszka spędza mnóstwo czasu wymyślając umeblowanie nowego mieszkania, to, co będzie robiła z córką gdy ta ukończy pracę. Jednak przyjazd do stolicy pozbawia ją wszelkich nadziei  i złudzeń: Izabela całe dnie spędza w szpitalu, a Teresa, sprzątaczka i kucharka, wykonuje wszystkie prace domowe. Staruszka próbując odwdzięczyć się córce, robi jej niespodzianki, które tylko pogarszają panujące między nimi relacje.  


Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra. Autorka bardzo sprawnie posługuje się językiem. Jest on plastyczny, pełen opisów, jednak ani razu nie poczułam się znudzona czy zirytowana. Książka jest bardzo poruszająca. Wiele razy coś mnie łapało za serce. W tej powieści największe wrażenie robi realizm. Bo przecież takie konflikty zdarzają się wokół nas. A najbardziej boli to, że przyczyną tych wszystkich scysji, problemów i tragedii jest brak rozmów. Sądzimy, że jakoś to będzie, że ten ktoś domyśli się, błądzimy w domysłach... Zamiast po prostu porozmawiać.


Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i była tak aż do tej ostatniej. Bardzo dobra książka. Jeżeli będę miała taką możliwość, na pewno sięgnę po inne powieści Magdy Szabó. 


Ocena: +5/6

25 czerwca 2011

"Rendez-vous ze śmiercią" A. Christie

Agatha Christie "Rendez-vous ze śmiercią"  (1938 r.) - powieść kryminalna.  
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2002 r., 147 s. 

"Rozumiesz przecież, że ją trzeba zabić?" - te tajemnicze słowa Herkules Poirot przypadkowo usłyszał pewnego wieczoru w jerozolimskim hotelu. Nie wiedział, kto z kim rozmawiał, ani kogo dotyczyło to zdanie, jednak nie przywiązał do tych słów większej uwagi. Sytuacja zmienia się, gdy kilka dni później umiera pani Boynton. To śmierć naturalna czy morderstwo? Pani Boynton miała córkę, pasierbicę i dwóch pasierbów, względem których była niemiła, złośliwa i ich tyranizowała: zakazywała im kontaktów z otoczeniem, nie pozwala na samotne wyprawy, kontrolowała każdy ich ruch... Ponadto najmłodsza córka ma początki schizofrenii. Jednym słowem: miała nad nimi pełną władzę. Jednak pani Boynton była również schorowana, otyła i dość sędziwa. Początkowo nikt nie sprawia wrażenia mordercy, jednak z czasem na światło dzienne zaczynają wychodzić pewne fakty, które utrudniają ustalenie tożsamości zabójcy. Poirot ma 24 godziny na ustalenie przyczyny zgonu pani Boynton i wskazanie mordercy.


"Rendez-vous ze śmiercią" na pewno nie należy ani do najlepszych, ani do najgorszych książek Agathy Christie. W powieści występują ciekawe postacie. Do niektórych się bardzo przywiązałam, niektórych nie polubiłam od pierwszych stron. Przez te mocno subiektywne odczucia po raz kolejny nie udało mi się zgadnąć mordercy. Królowa Kryminałów znów mnie przechytrzyła. A nie ukrywam, nietrudno było wpaść na to, kto zabił panią Boynton.  


Przy kolejnej lekturze kryminału Christie na pewno postaram się być bardziej obiektywna i z większą uwagą odnosiła się do podejrzanych.


Ocena: 4/6

18 czerwca 2011

"Pamiętniki wampirów: Walka" L. J. Smith

Lisa Jane Smith "Pamiętniki wampirów: Walka" (1991 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, fantasy, powieść. 
Wydawnictwo Amber, 2009 r., 198 s.

"Walka" jest drugim tomem książkowej serii "Pamiętniki wampirów", opowiadającej o dwóch przystojnych wampirach (Stefano i Damon) walczących o względy pewnej nastolatki, Eleny. Pierwszy tom, "Przebudzenie", przeczytałam ponad rok temu. Książka nie przypadła mi do gustu. Irytowały mnie zachowania głównej bohaterki, kwieciste porównania i banalna fabuła. Ponadto "Przebudzenie" czytałam w formie e-booka, a ja nie jestem miłośniczką takich wersji. 

Jednak postanowiłam zacisnąć zęby i przeczytać drugi tom. "Walka" rozpoczyna się w tym momencie, w którym zakończyło się "Przebudzenie". Elena poszukuje Stefano, który przepadł bez śladu. Dziewczyna uważa, że to sprawka Damona, który od wielu lat wojował ze swoim bratem. Nastolatka razem ze swoimi przyjaciółmi postanawia odnaleźć ukochanego i ignorować plotki mówiące, że to Stefano jest sprawcą morderstw, jakie miały ostatnio miejsce w miasteczku. 

Jestem trochę pozytywnie zaskoczona, ponieważ "Walka" jest zdecydowanie lepsza od "Przebudzenia". Elen jest nieco mniej głupkowata i płytka, Damon zaczął budzić moją sympatię a i banalność nie denerwowała mnie tak jak rok temu. Ale żeby nie było tak dobrze, to muszę ponarzekać na fabułę. OK, może i nie jest tak oklepana jak w pierwszej części, ale przez całą książkę tak właściwie NIC się nie dzieje. Raz Elena z koleżankami przez 15 stron szukają Stefano, potem 60 stron poświęconych jest zaginionemu pamiętnikowi głównej bohaterki... Przejdźmy dalej: wszystkie wątki, które z założenia miały budzić w czytelniku grozę albo miały być romantyczne, we mnie wzbudzały uśmieszek. Niektóre momenty były tak groteskowe, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Zwróciłam również uwagę na to, że wszyscy są w tej książce poważni. A przecież akcja dzieje się w środowisku licealnym! 


Uff, szybko przebrnęłam przez tę książkę. Nie wiem, czy sięgnę po kolejne tomy. Podobno z każdą kolejną częścią jest coraz gorzej. Ja na razie zauważyłam raczej tendencję wzrostową, więc pewnie skuszę się na "Szał". 


Ocena: -4/6

11 czerwca 2011

"Samotny mężczyzna" Ch. Isherwood

Christopher Isherwood "Samotny mężczyzna" (1964 r.) - literatura współczesna zagraniczna, powieść. 
Wydawnictwo Zwierciadło, 189 s., 2011 r. 

Głównym bohaterem książki jest pięćdziesięciokilkuletni George, uniwersytecki wykładowca. Mężczyzna aktualnie przechodzi trudny okres w swoim życiu: kilka miesięcy wcześniej w wypadku samochodowym zginął jego ukochany, Jim. Cała książka jest poświęcona jednemu dniu z życia Georga. Zawarte są w nim wszystkie, najbardziej codzienne czynności, jak wydalanie czy jedzenie śniadania. Powieść naszpikowana jest opisami, ironią i różnymi aluzjami. Napisana jest w niezwykle intrygujący sposób, którego nie jestem w stanie określić... Przytłaczający? Duszący? Nasycony...?   
Tutaj chcę zrobić pewną dygresję w stosunku do polskiego tytułu. W oryginale brzmi on "A single man". Uważam, że nasz tytuł nie odzwierciedla dobrze książki. George jest bardziej osamotniony, niż samotny. Wszak ma wokół siebie przyjaciół i znajomych, którzy go lubią. A że sam zachowuje się względem nich 'odstraszająco' to inna para kaloszy... 
Sam bohater nie wzbudził we mnie wielkiej sympatii. Jest raczej nijaki, czasami tylko irytował mnie swoim "cierpieniem". Inne postacie również mnie nie porwały swą osobowością.  


Jednak ta książka do mnie nie przemawia. Momentami trochę nudna, czasami wydawała mi się... bezcelowa? Może to nie ten czas, na tę powieść? Zadawałam i zadaję sobie podobne pytania i nie umiem znaleźć na nie odpowiedzi. Na pewno za jakiś czas sięgnę po nią po raz drugi. Może wtedy znajdę w niej to "coś", co teraz przeoczyłam...? 

Ocena: 4/6 


PS. Na podstawie książki stworzono film o takim samym tytule, z Colinem Firthem w roli głównej. Uwielbiam tego aktora, więc ten film na pewno obejrzę.

6 czerwca 2011

"Tygrys i Róża" M. Musierowicz

Małgorzata Musierowicz "Tygrys i Róża" (1999) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść.  
Wydawnictwo Akapit Press, 1999 r., 159 s. 


13. część słynnej Jeżycjady ma miejsce na początku 1999 r. Laura (czyli tytułowy Tygrysek) wchodzi w trudny okres dojrzewania. Jej relacje z bliskimi pogarszają się. Według dziewczyny jej mama, Gabriela, nie kocha jej tak samo jak jej rodzeństwa. Ponadto reszta domowników ma do niej pretensje o różne rzeczy: niesprzątanie, pyskowanie i nieposłuszeństwo. Zdesperowana Laura postanawia odnaleźć swojego biologicznego ojca, który od wielu lat nie dawał żadnych znaków życia. W tym celu udaje się do Torunia, w którym prawdopodobnie mieszka siostra jej ojca. Jednak przebieg wydarzeń utrudni trochę jej wykonanie tego zadania... 


"Tygrys i Róża" jest chyba jednym z najlepszych tomów Jeżycjady. Mimo że fabuła różni się nieco od pozostałych książek, powieść ogromnie mnie wciągnęła. Szalenie miło było spotkać się po raz kolejny z rodziną Borejków i ich przyjaciółmi. Rozterki i zachowania Laury zostały bardzo wiarygodnie przedstawione. Na pewno nie jeden Czytelnik nie raz pokiwał głową ze zrozumieniem. Postępowanie Tygryska budziło różne uczucia: wesołość, współczucie czy chociaż złość. W poprzednich tomach najmłodsza córka Gabrysi Borejko zwykle mnie bardzo irytowała, jednak dzięki tej książce moje uczucia względem Laury na pewno się ociepliły. 


Z wielkim entuzjazmem sięgnę po kolejny tom Jeżycjady - "Kalamburkę". Jestem szalenie ciekawa dalszych losów bohaterów tejże serii.


Ocena: 5/6

4 czerwca 2011

"A jeśli to prawda..." M. Levy

Marc Levy "A jeśli to prawda" (alias "Jak w niebie) (2000) - literatura współczesna zagraniczna, powieść.  
Wydawnictwo Muza, 243 s., 2002 r. 


"A jeśli to prawda..." jest pierwszą książką napisaną przez Marca Levy, francuskiego architekta. Powieść opowiada losy 29letniej Lauren, młodej i dobrze zapowiadającej się lekarki. Pewnego dnia kobieta ulega wypadkowi samochodowemu. Po kilkugodzinnej walce o życie Lauren zapada w głęboką śpiączkę. Po sześciu miesiącach jej mieszkanie zostaje wynajęte młodemu architekcie, Arturowi. Pewnego dnia mężczyzna odkrywa, że nie on jedyny jest mieszkańcem swojego domu - prócz niego mieszka w nim duch poprzedniej właścicielki - Lauren. Okazuje się, że mężczyzna jako jedyny widzi dziewczynę - dla innych ludzi jako duch nie istnieje: nie mogą jej widzieć, dotknąć czy usłyszeć. Tymczasem jej ciało przez cały czas przebywa w szpitalu podtrzymywane różnymi aparaturami. Z czasem Artur i Lauren zakochują się w sobie bez pamięci... 

"A jeśli to prawda..." jest lekką komedią romantyczną. Ocena tej książki bardzo zależy od podejścia do niej. Ja nastawiłam się na relaks. Nie zawiodłam się, aczkolwiek mam kilka zastrzeżeń do tej powieści.  
Pierwszym z nich jest styl, jakim została napisana (albo przetłumaczona; nie miała okazji czytania jej w innym języku) ta książka. Dialogi były czasami niezrozumiałe i często musiałam czytać je po 2-3 razy. Kilkakrotnie się gubiłam i miałam trudności z odnalezieniem się w akcji.  
Drugą wadą była troszkę zbyt naiwna fabuła. Tak, wiem, to lekka komedia romantyczna, jednak spodziewałam się troszkę czegoś bardziej... poważnego? Sądzę, że Autora wena twórcza czasami za bardzo ponosiła i niektóre wątki wymagały czasem uśmiechu politowania i kręcenia głową z niedowierzaniem. 


Mimo tych wad książkę oceniam dobrze. Poza zawirowaniami z fabułą czytało mi się ją szalenie miło i szybko. Podobało mi się zakończenie - spodziewałam się trochę innego, bardziej prostego. Tutaj Autor mnie troszkę pozytywnie zaskoczył i należy Mu się tutaj plus. 


Myślę, że nie można do tej książki podchodzić na poważnie i oczekiwać Bóg wie czego. "A jeśli to prawda..." jest powieścią na chwilę odprężenia i zabawy. 


Na podstawie książki stworzono film pod tytułem "Jak w niebie". Z wielką chęcią obejrzę go, oraz przeczytam kontynuację tej powieści - "Jeszcze się spotkamy".

Ocena: 4/6

31 maja 2011

"Tłumaczka" Leila Aboulela

Leila Aboulela "Tłumaczka"(1999 r.) - literatura współczesna zagraniczna, powieść. 
Wydawnictwo Remi, 2011 r., 323 s. 


Nazwisko i twórczości Abouleli było mi dotychczas kompletnie nie znane. "Tłumaczkę" kupiłam ze względu na niską cenę. Spodziewałam się czegoś na kształt lekkiego czytadła. A bardzo pozytywnie zostałam zaskoczona. 


Książka opowiada historię sudanki, Sammar, specjalistki w tłumaczeniu angielskiego i arabskiego. Kobietę poznajemy, gdy przebywa w uniwersytecie w Aberdeen. Jej praca polega na tłumaczeniu tekstów dla Rae, światowego islamisty. Sammar kilka lat wcześniej straciła w wypadku męża, a syna oddała do opieki ciotce mieszkającej w Egipcie. Mimo upływu lat młoda wdowa nie ułożyła sobie jeszcze życia. Sammar cały swój czas poświęca pracy na uczelni i modlitwach. Jednak przyjaźń, która połączyła kobietę i Rae, jej kierownika, budzi we wdowie tłumioną radość do życia. Gdy ich uczucia się pogłębiają, Sammar zdaje sobie sprawę, że na drodze do ich szczęścia staje religia - dla niej jest najważniejsza, dla niego nie. W świecie Sammar i dla niej samej, takie związki byłyby niemożliwe. Obydwoje stają przed trudną sytuacją życiową. 


Fabuła pewnie wydaje się nudna, przewidywalna i nijaka. Gdybym nie czytała tej książki, pewnie myślałabym tak samo. Jednak mimo braku zawrotnych zwrotów akcji i częstym opisom, powieść nic nie traci na wartości. Ba, powiedziałabym przeciwnie: wiele zyskuje! Ciężko było mi się od niej oderwać.  
"Tłumaczka" podejmuje niezwykle ważne tematy: różnice światopoglądowe, wiarę i jej oddanie. I właśnie ze względu na te ważne tematy wydaje mi się, że nie do końca ją pojęłam. Książka nie należy do najłatwiejszych i jej dogłębne zrozumienie wymaga na pewno pewnej wiedzy (której ja, najwidoczniej nie posiadam). Mimo to w przyszłości na pewno jeszcze raz przeczytam "Tłumaczkę".

Ocena: -5/6 


PS. Okładka tej książki jest przeurocza!