Cześć

Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.

22 lipca 2011

"Kalamburka" M. Musierowicz

Małgorzata Musierowicz "Kalamburka" (2001 r.) - literatura dziecięca/młodzieżowa, powieść. 
Wydawnictwo Akapit Press, 2001 r., 285 s. 

"Kalamburka" miała być ostatnim tomem słynnej Jeżycjady, jednak ze względu na prośby fanów Autorka postanowiła napisać jeszcze kilka części. W poprzednich książkach bohaterkami były Borejkówny, ich krewniaczki lub koleżanki. Tym razem fabuła skupia się na postaci Mili Borejko, seniorce rodu. Możemy poznać jej dzieciństwo i młodość, które ze względu na trwającą wojnę nie było wcale kolorowe. Jesteśmy świadkami jej pierwszych miłostek, oświadczyn a w końcu i przyjścia na świat córek. Dzięki temu można uzupełnić wiedzę - dowiadujemy się, w jaki sposób Borejkowie znaleźli się w Poznaniu, a potem na Roosvelta 5. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, jak bardzo moje wiadomości o seniorach rodu były ubogie.   


"Kalamburka" jest niezwykła. Nie tylko ze względu na wyjątkowy zapis - cofania się w czasie (pierwszy rozdział ma miejsce w 2000 r., a ostatni w 1935 r.). Było bardzo dziwnie bez córek Mili i Ignacego, ich przyjaciół. Ponadto czułam pewien urok. To trochę tak, jakbym czytała czyjś pamiętnik.  

Jednak tak jak i w poprzednich tomach nie przypadło mi do gustu kilka osób. Szczególnie Ignacy. Irytował mnie nieco swoim egocentryzmem i wiecznym bujaniem w obłokach. Ta Mila naprawdę musiała go kochać, skoro tyle z nim wytrzymała... ;-) 


Czternasty tom Jeżycjady na pewno na długo zostanie w mojej pamięci. Jest ciekawą skarbnicą wiedzy o początkach rodziny Borejków. Warto ją przeczytać choćby z tego powodu.  


Ocena: +4/6 

10 komentarzy:

Tristezza pisze...

Mimo zachęcającej recenzji, raczej nie przeczytam, gdyż jestem trochę uprzedzona do tej autorki

Pozdrawiam ! :D

Penny Lane pisze...

@ tristezza: A cóż takiego ona Ci uczyniła?:)

niedopisanie pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Carline pisze...

Uwielbiam Jeżycjadę i chcę ją niedługo przeczytać od nowa. Akurat "Kalamburka" podobała mi się najmniej przez to cofanie się w czasie :)

Penny Lane pisze...

@ niedopisanie: Kompletnie nie pamiętam tego wątku. "Kwiat kalafiora" czytałam chyba z 5 lat temu, czas chyba na przypomnienie pierwszych tomów. One były najlepsze.

kasandra_85 pisze...

Lubię Musierowicz, więc na pewno kiedyś przeczytam tę książkę:)). pozdrawiam!!

Paula pisze...

"Kalamburka" to jedna z moich ulubionych części Jeżycjady! Cudna:)))

Ela Męcik pisze...

Mi niestety nie podeszła, nie pasuje mi styl w jakim jest napisana, chwilami nie wiadomo czy sie czyta o beacie o sygicie czy może wróciliśmy do dzieciństwa. Ale nie zmienia to faktu że jest to jedna z moich ulubionych historii i mimo wszystko będę ją polecała innym:)

Ania pisze...

Do "Kalamburki" jeszcze nie dotarłam, poprzestałam bodajże na 4 cześciach. Chociaż preczytałam ostatnią ;)

Annette Cinnamon pisze...

Bardzo lubię książki Pani Musierowicz, dlatego "Kalamburka" nie jest dla mnie tajemnicą ;)
Powiem tak: książka bardzo mi się podobała, nawet pomimo obecności irytującego Ignacego (co to jest, że wszyscy czują do niego niechęć...?).
Ale i tak moją ulubioną częścią Jeżycjady jest "Ida sierpniowa" :)
Pozdrawiam!