Stephen King "Cztery pory roku" (1982) - zbiór nowel; thriller, horror.
Wydawnictwo Albatros, 61 stron (nowela).
Z okładki:
"Emlyn McCarron opowiada historię niezwykłego porodu, jaki przed laty odebrał w Wigilię Bożego Narodzenia. Porodu, który zaczął się śmiercią pacjentki w wyjątkowo drastycznych okolicznościach... "
"Metoda oddychania" jest czwartą i zarazem ostatnią minipowieścią z książki "Cztery pory roku". Czeka mnie jeszcze jednak Opowieść na Wiosnę, czyli "Skazani Na Shawshank".
Tak naprawdę "Metoda oddychania" to opowieść w opowieści. David Adley zostaje zaproszony przez swego pracodawcę do pewnego tajemniczego "klubu", w którym panuje dziwna atmosfera. Można w nim wypić szklankę brandy, poczytać jakąś książkę z niezliczonego zbioru lektur czy podyskutować z innymi "członkami". Wszystko jest w nim tajemnicze. Ale pod koniec każdego spotkania jeden z "bywalców" opowiadała wybraną przez siebie historię. W dzień poprzedzający Święto Dziękczynienia swoją opowieść zaczyna Emlyn McCarron, emerytowany lekarz...
Mimo że niestety wiedziałam, jakie mniej-więcej będzie zakończenie, czytanie tej noweli było dla mnie dużą przyjemnością. Pochłonęłam ją chyba w dwie godziny.
Zauważyłam, że "Metodzie oddychania" czytelnicy dają bardzo niską notę. Dla mnie osobiście to chyba najlepsza część z "Czterech pór roku". Momentami przerażająca i czasami ciarki przebiegały mi po plecach. Chociaż zdarzały się momenty, które miały wywołać w czytelniku grozę, a ja się śmiałam wniebogłosy.
Jestem pozytywnie zaskoczona. Po komentarzach dotyczących tej noweli oczekiwałam jakiegoś gniotu. Na szczęście moje obawy były bezpodstawne.
Ocena: -5/6
5 komentarzy:
Nie czytałam jeszcze żadnej powieści Kinga, ale 'Skazani...' i 'Zielona Mila' to genialne filmy i będę musiała sięgnąć :)
Z proza Kinga zapoznałam się niedawno i za sobą mam jedynie "Lśnienie" i "Cmętarz zwieżąt". Obie polecam, super się czyta :)Za opowiadaniami nie przepadam, ale skoro chwalisz to może się skuszę :)
@ Futbolowa: "Skazanych..." i "Zielonej mili" nie oglądałam, ale mam je na półce. Słyszałam dużo pozytywnych opinii na temat tych ekranizacji.
@ Dosiak: Zgadzam się. "Lśnienie" i "Cmętarz dla zwieżaków" czytałam i byłam zachwycona. Chociaż bardziej podobało mi się "Miasteczko Salem". Gorąco polecam tą książkę! To była moja pierwsza książka Kinga i wspominam ją z dużym sentymentem :)
Dzięki, na pewno przeczytam :) Ciągnie mnie coś do Kinga :)
Prześlij komentarz