Cześć

Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.

12 października 2010

B. Pawlak "Aniołek"





Autor: Beata Pawlak
Tytuł oryginalny: Aniołek
Kategoria:
literatura piękna
Gatunek:
literatura współczesna polska
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2003
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Stron: 185 
Ocena: 4/6



  


Z okładki: 
   
"Bohaterką "Aniołka" jest Karolina. Nie jest młoda, wydawałoby się nawet, że swoje już przeżyła. A jednak zdąży jeszcze pochować swojego nad podziw kochliwego męża, zdąży pokochać i być kochaną. A także opowiedzieć o swoich losach. "Aniołek" to czysta afirmacja życia. Historia zaskakująco dojrzała, napisana z pogodnym dystansem i poczuciem humoru, a przy tym nienachalnie i taktownie porusza sprawy podstawowe i ostateczne.

[Prószyński i S-ka, 2003]" 
  

Książka opowiada o śmierci. A raczej o radzeniu sobie ze śmiercią bliskiej (ukochanej?) osoby i o przemijaniu. I chyba przez to w trakcie czytania czułam pewną nostalgię, które towarzyszy mi jeszcze teraz, w trakcie pisania.

Książka pisana jest w sposób lekki i zabawny, ale ja tego nie odczułam. Przez cały czas na pierwszy plan wybijała mi się śmierć, której w książce nie brakuje.  
  
Przez cały czas byłam ciekawa, jak skończy się książka. Do pewnego momentu jest fabuła jest nie do przewidzenia, chociaż potem można domyśleć się zakończenia. Jednak książka nic na tym nie straciła.

Jestem teraz trochę melancholijna przez "Aniołka". 

Ogółem: 4/6

3 komentarze:

sabinka.t1 pisze...

Czytałam dawno temu jakąś książkę Pawlak , ale inną :)

Klaudyna Maciąg pisze...

No nie wiem... To chyba nie jest dla mnie dobry czas na tego typu literaturę.

Dosiak pisze...

Unikam jak ognia książek, poruszających tematykę śmierci lub choroby bliskich osób. Takie powieści są zazwyczaj bardzo wartościowe, ale dla mnie zbyt przygnębiające. Zrobiłam tylko jeden wyjątek- Oscar i Pani Róża.