Cześć

Z przyczyn osobistych zawieszam bloga. Nie wiem kiedy wrócę. O ile kiedykolwiek do tego dojdzie. Na pewno nie zrezygnuję z podczytywania Waszych blogów.
Ten rok był naprawdę fantastyczny. Poznałam dzięki Wam masę różnych pisarzy, sięgnęłam po książki, które wcześniej nie wydawały mi się interesujące...
Ciężko mi było podjąć tę decyzję, ale nie zawsze robi się w życiu tylko to, na co ma się ochotę.

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za te 12 miesięcy.
Penny Lane.

21 października 2010

S. King "Cztery pory roku: Ciało"



Autor: Stephen King
Tytuł oryginalny: Stand by me (Different Seasons)
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Zbigniew A. Królicki
Kategoria: literatura piękna
Gatunek: thriller
Forma: zbiór opowiadań/nowel
Rok pierwszego wydania: 1982
Rok pierwszego wydania polskiego: 1998
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 511 (nowela 146) 
Ocena: +4/6
  
  



Z okładki:

"Czwórka dwunastoletnich chłopców wyrusza do lasu, by zobaczyć ciało nieboszczyka... 
  
[Wydawnictwo Albatros]" 
 

  
Bardzo spodobała mi się ta opowieść. Jest niezwykle wciągająca i zaskakująca. Zaczyna się bardzo intrygująco w przeciwieństwie do innych książek Kinga (np. "Miasteczko Salem" na początku jest dość nudne). Spodziewałam się nieco innego zakończenia. Oczekiwałam czegoś wgniatającego w fotel, niestety nie doczekałam tego. Ale mimo to nowelka ta spodobała mi się. Uprzedzam, że jeśli czytając "Ciało" spodziewasz się czegoś takiego jak "Lśnienie" to się zawiedziesz(?). W porównaniu z pozostałymi powieściami Mistrza ciężko czasem uwierzyć, że "Ciało" zostało napisane przez Kinga. Gdyby nie "znaki szczególne" zapewne nigdy nie wpadłoby mi do głowy, że tą książkę napisał właśnie on.
Opowieść ta jest przede wszystkim bardzo refleksyjna. Można powiedzieć, że opowiada ona o dzieciństwie i przyjaźni. Czytając przez cały czas czułam tą nostalgię i melancholię dotyczącą tego, co odeszło.  
Uwielbiam styl pisania Kinga - napięcie trzymające aż do ostatniego słowa, realność opisów i postaci. Lubię też, gdy pisarz ten opisuje nieistotne szczególiki - w tym momencie nie mogę sobie przypomnieć jakiegoś przykładu, ale czytelnicy Kinga na pewno wiedzą, o co mi chodzi. Bawi też mnie humor Kinga - może jest go niewiele, ale potrafi on skutecznie rozbawić.  
King genialnie przekazał klimat "Ciała" - koniec wakacji, gorące powietrze, ususzone z braku wody rośliny... Opisał to bardzo realnie. 
"Ciało" spodobało mi się o wiele bardziej niż "Zdolny uczeń". Myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do tej noweli.


Ogółem: +4/6

Brak komentarzy: