Agatha Christie "Czarna kawa" (1934) - powieść kryminalna.
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 133 strony.
Sir Claud Amory jest światowej sławy naukowcem i bogaczem, który opracował wzór na nowy i śmiercionośny materiał wybuchowy. Pewnego dnia kontaktuje się on z detektywem Poirot. Prosi go, aby przybył do jego rezydencji, ponieważ wydaje się mu, że ktoś z domowników próbuje mu wykraść wzór. Niestety słynny detektyw przybywa za późno - naukowiec umiera otruty, a koperta z cennym wzorem ginie...
Ta książka jest dość... dziwna. Zapewne jest tak ponieważ "Czarna kawa" została napisana w formie sztuki i wystawiano ją na scenie. Potem została przerobiona na powieść przez Charlesa Osborne'a. Ogólnie to w stylu pisania nie różni się za bardzo od powieści napisanych ręką Agathy Christie, jednak kilka rzeczy mi się nie pasowało. Po przeczytaniu książki czułam spory niedosyt, który towarzyszy mi do teraz. Brakuje mi czegoś w tej powieści. Mogłaby chyba być odrobinę dłuższa. Nie obraziłabym się też, gdyby więcej uwagi poświęcono rozwiązywaniu zagadki.
Na nudę jednak nie można narzekać - co chwilę dowiadujemy się czegoś nowego, co tylko wznieca apetyt na przeczytanie całej książki.
Na pewno nie najlepsza, ale warta jest przeczytania.
Ocena: -5/6
5 komentarzy:
w formie sztuki? o, nie wiedziałam :)
ale Poirota lubię więc może sięgnę :)
Wstyd się przyznać, ale czytałam niemal wszystkie powieści Christie, a ta mi jakoś umknęła. Muszę nadrobić koniecznie :)
Chciałabym kiedyś zacząć przygodę z tą autorką, ale chyba nie będę zaczynać od sztuki, w dodatku 'dziwnej' ;) Wolę od czegoś naprawdę mocnego i cenionego, co da mi pełen obraz o twórczości tej autorki.
@ Futbolowa: Pozwolę sobie polecić Ci "Morderstwo w Orient Expressie" i opowiadanie "Pułapka na myszy" :)
Prześlij komentarz