Clive Staples Lewis "Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa" (1950) - literatura dziecięca/młodzieżowa, fantasy.
Wydawnictwo Media Rodzina, 181 stron.
Ekranizację tej powieści oglądałam kilka lat temu, jednak dopiero niedawno w mojej głowie zakiełkowała myśl, by sięgnąć po książkę.
Głównymi bohaterami powieści jest czwórka rodzeństwa: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja. Podczas wojny zostają wysłani z Londynu na wieś, aby uniknąć nalotów bombowych. Mieszkają w ogromnym domu pewnego Profesora. Pewnego dnia Łucja odkrywa, że stara szafa prowadzi do dziwnej krainy, w której rządzi zła królowa i zawsze jest zima...
Książkę czyta się bardzo szybko, dużo się i dzieje i nie można narzekać na nudę. Ciężko mi ją jednak ocenić, ponieważ jak już wcześniej pisałam, oglądałam film.
Nie do końca spodobał mi się sposób pisania - zbyt prosty i trochę tak jakby infantylny, chociaż młodzi bohaterowie wydawali mi się trochę aż za bardzo dojrzali i poważni. Do gustu nie przypadł mi także sposób, w jaki narrator się wypowiadał. Z góry uprzedzał i oblewał kubłem zimnej wody czytelników poprzez m.in. takie zdania: "Tak zaczyna się ta opowieść". Po prostu traktował tą historię jako 100% fikcję i często o tym przypominał. Nie spodobało mi się to. Nie lubię gdy ktoś tak ingeruje w fabułę.
Zdziwiło mnie też trochę, że dla bohaterów wszystkie dziwne rzeczy, które miały miejsce w Narnii (np. rozmawianie z bobrem) było dla nich oczywiste i naturalne i w ogóle się tym nie dziwiły. Ale może to jest właśnie ta cecha dzieciństwa, którą z wiekiem tracimy?...
Ogólnie książka oceniam raczej na plus, chociaż kilka rzeczy mi nie przypadło do gustu. Jednak moja prawdziwa przygoda z Narnią zacznie się dopiero wtedy, gdy zacznę czytać drugi tom - po prostu wiedziałam, jak co się skończy i nie czułam żadnego zaskoczenia. Dlatego pewnie jestem taka czepialska w stosunku do niej. Gdybym nie oglądała filmu, moja opinia na pewno byłaby inna ;-)
Ocena: 4/6
3 komentarze:
Czytałam książkę i oglądałam film. O dziwo chyba był to jeden z filmów, który nawet bardzo pokrywał się z treścią książki ;). Ale fakt język był dość prosty i czytało się szybko.
a wiesz ,że ja jestem zacofana???nie czytałam , nie widziałam i szczerze mówiąc jakos nie jestem przekonana czy chcę :O)
@ Katarzyna: Racja, nie ma wielu różnic między książką a filmem :)
@ sabinka.t1: Zawsze warto spróbować :)
Prześlij komentarz