Autor: Lisa Jane Smith
Tytuł oryginalny: The Awakening
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Edyta Jaczewska
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: horror
Forma: powieść
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1991
Rok pierwszego wydania polskiego: 2008
Wydawnictwo: AmberStron: 154
Ocena: 2/6
Z okładki:
"Przerażający miłosny trójkąt w przyprawiającej o dreszcz opowieści o dwóch wampirach i pięknej dziewczynie, której obaj pragną
Elena: piękna i popularna, może mieć każdego chłopaka.
Elena: piękna i popularna, może mieć każdego chłopaka.
Stefano: tajemniczy, pogrążony w mrocznej zadumie. Wydaje się jedynym chłopakiem odpornym na wdzięki Eleny. Jednak wkrótce będzie musiał ją chronić przed ponurą tajemnicą swej przeszłości i zrodzoną z niej koszmarną groźbą.
Damon: seksowny, niebezpieczny i opętany żądzą zemsty na Stefano - bracie, który go zdradził. Chce zdobyć Elenę i zrobi wszystko, żeby ją mieć.
[Wydawnictwo Amber, 2008]"
Wzięłam się za tą książkę z mieszanymi uczuciami. Do tej pory z wampirowych utworów przeczytałam sagę "Zmierzch" i "Miasteczko Salem". Ta pierwsza była słaba, ta druga rozłożyła mnie na łopatki.
Nie spodziewałam się czegoś nowego, odkrywczego czy szokującego. I nie zawiodłam się. Fabuła bardzo podobna do "Zmierzchu". Książka jest bardzo przewidywalna i nudna.
Niektóre porównania były bardzo zabawne. Parafrazuję: "jego oczy były koloru liścia dębu, odbitego w strumieniu". Zapachniało mi "Zmierzchem".
Po pozostałe części raczej nie sięgnę. Ale serial raczej obejrzę.
Podobno jest to horror. To nawet koło tego nie leżało.
Książka jest tak schematyczna i bezbarwna, że nie wiem, co jeszcze mogę o niej napisać.
Przeczytałam ją bardzo szybko.
Książka ta jest cienka - ma +/- 150 stron.
Ogółem: +2/6
2 komentarze:
Warto zwrócić uwagę, że to 'Zmierzch' opiera się na 'Pamiętnikach', a nie na odwrót ;) Niemniej, uważam, że ta książka jest przeraźliwie słaba. Już na samym początku mnie rozbroiła, kiedy Elena się na 3 strony rozwodzi o tym, że Stefano nawet na nią nie spojrzał.
@ Futbolowa: Kurza twarz, nawet nie wiedziałam! A przecież pisze, że wydano ją w 1991. Kłania mi się czytanie ze zrozumieniem.
Dzięki, za oświecenie! :)
Prześlij komentarz